Wydawca treści Wydawca treści

Oferta turystyczna Nadleśnictwa Osie

Naszym zadaniem jest przygotowanie turystyczne w taki sposób, aby było w nich miejsce dla zwierząt, turystów i gospodarki leśnej. W tym celu:

-  udostępniliśmy dla ruchu kołowego część dróg leśnych, a przy nich zlokalizowaliśmy blisko 40 miejsc postoju pojazdów,

- wytyczyliśmy 5 tras do uprawiania Nordic Walkingu,

- wspólnie z Lokalną Organizacją Turystyczną na północy nadleśnictwa od Błędna do Nowego- wytyczyliśmy szlak konny,

-  PTTK wytyczyło nam 6 szlaków pieszych oraz 2 rowerowe,

- wyznaczyliśmy miejsce biwakowania wraz z miejscem na ognisko,

- przebudowaliśmy ścieżkę dydaktyczną ,,Zatoki” do celów edukacyjnych,

-  wybudowaliśmy ogród edukacji ekologicznej,

- wyznaczyliśmy obszar pilotażowy bushcraft & survival na terenach leśnictw: Osie, Nowa Rzeka oraz Stara Rzeka;

Dużą atrakcją turystyczną są liczne jeziora. Miejscem wypoczynku są jeziora Radodzież, Łąkosz oraz Jezioro Czarne. Wyjątkowo ciekawym zbiornikiem jest Zalew Żur- ponad 400 ha sztuczne jezioro, które powstało w latach dwudziestych XX w. Nie można także zapomnieć o licznie odbywających się spływach kajakowych rzeką Wdą.

 

Zapytania, uwagi i wnioski można składać pod adresem e-mail osie@torun.lasy.gov.pl lub pod nr telefonu +48 52 33 29 503.

 

 

 

 


Najnowsze aktualności Najnowsze aktualności

Powrót

Wszystko jest ze sobą powiązane.

Wszystko jest ze sobą powiązane.

Rzecz o myszołowie znalezionym w okolicach Nowego nad Wisłą.

. Zima jest trudnym czasem do przetrwania nie tylko dla ptaków wróblowatych, ale również dla szponiastych min. takich jak krogulec, jastrząb czy myszołów. Okres zimowy jest czasem
o  zmniejszonej ilości pokarmu np. w postaci gryzoni oraz często niedostępnej zamarzniętej wodzie. Do tego dochodzą liczne zderzenia ptaków z naszą ludzką infrastrukturą i samochodami. Ptasi bohater o którym mowa, prawdopodobnie znalazł się w takim kręgu niekorzystnych dla niego zjawisk i został znaleziony przez pana Henryka w pobliskim lesie. Wrażliwość jednego człowieka pociągnęła kolejne mechanizmy: telefon do miejscowego leśniczego, transport do ośrodka rehabilitacji zwierząt i fachowa opieka nad nim. Spodziewaliśmy się optymistycznego zakończenia i wyobrażaliśmy sobie, że myszołów wróci zdrowy na wolność. Koniec był inny. Myszołów nie przeżył. Można zadać pytanie po co wysiłek tylu osób? Nie lepiej by było gdyby został w lesie i byłby pokarmem dla innych drapieżników? Może wydłużyliśmy jego cierpienie? Każdy przypadek zwierzęcego pacjenta jest inny, ale każdy uczy odpowiedzialności oraz wdzięczności, bo dobra wola jednego człowieka, okazała się torować drogę pośród wielu pytań     i wątpliwości.

 

          Jeśli znajdziecie ptaka lub inne zwierzę, które potrzebuje pomocy, skontaktujcie się z leśniczym, weterynarzem, urzędem gminy lub bezpośrednio do najbliższego ośrodka rehabilitacji zwierząt.

          Wielki szacunek dla pana Huberta z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt „Jeleniagóra”
z Nadleśnictwa Zamrzenica, który fachowo sprawował opiekę nad myszołowem oraz dla pana który nie bał się działać we współpracy z nami leśnikami na rzecz słabszego, bo wszyscy i wszystko jest ze sobą powiązane. My ludzie ze sobą i świat przyrody z nami.