Wydawca treści Wydawca treści

Ochrona lasu

Ochrona lasu

W zdrowym lesie (ekosystemie) panuje stan naturalnej równowagi, czyli wszystkie organizmy żyjące na danym obszarze występują w liczebności nie powodującej zagrożenia dla innych lub całego ekosystemu. Żaden z mieszkańców lasu w swej naturze nie jest szkodnikiem, ale jeśli wspomniana równowaga środowiska zostanie zachwiana dochodzi do chorób, a w skrajnych przypadkach, zamierania całych ekosystemów.
 Podstawą działalności leśników w zakresie ochrony lasu jest ciągła obserwacja zachodzących w lesie procesów oraz rozwoju potencjalnych zagrożeń ze strony czynników biotycznych (owady, grzyby), czy abiotycznych (wiatr, przymrozki).  Posiadanie szerokiej wiedzy na temat biologii owadów czy grzybów, zagrażających lasom, pozwala na skuteczne prognozowanie ich masowego wystąpienia.

                                                      

     Borecznik sosnowiec (łac. Diprion pini) - samica

 

 

Lasy Nadleśnictwa Osie to głównie monokultury sosnowe. Ich równy wiek jest konsekwencją wielkiej gradacji strzygoni choinówki w latach dwudziestych ubiegłego wieku. Obecnie, dzięki zabiegom hodowlanym podnoszącym naturalną odporność lasów oraz skuteczniejszemu prognozowaniu, ewentualne zwalczanie chemiczne prowadzi się na dużo mniejszą skalę niż w minionych latach.
Podstawą działalności ochronnej jest wzmacnianie naturalnej odporności lasu. Leśnicy, zwiększając różnorodność biologiczną (ochrona starych drzew dziuplastych, wywieszanie skrzynek lęgowych, ochrona mrowisk, zakładanie remiz dla ptaków i wiele innych działań), wspierają występowanie pożytecznych ptaków i owadów.

 

Drzewo dziuplaste w rezerwacie przyrody ,,Brzęki”

 

 

Poza ochroną lasu przed owadami czy grzybami, szczególną uwagę przywiązujemy do ochrony nowych nasadzeń przed zwierzyną. Duże ssaki leśne: jelenie, daniele i sarny są niezbędnym elementem leśnego ekosystemu. W ich  pobyt w lesie wpisane są zniszczenia młodych upraw leśnych, zwłaszcza w okresie zimowym. Aby je chronić stosujemy najczęściej ogrodzenia z siatki metalowej. W młodnikach zakładamy osłonki z PCV, które zapobiegają spałowaniu, czyli odzieraniu młodej kory przez jeleniowate.

 

 

Ogrodzenie z siatki metalowej

 

 

Osobliwym problemem na naszych terenach są bobry. Co prawda w wyniku działalności bobrów w lesie zatrzymywana jest duża ilość wody, jednak ceną jaką przychodzi płacić za zniszczone uprawy i młodniki, obalone potężne dęby i brzozy, a także zniszczone przepusty i drogi. W calu ochrony lasu przed dewastacyjną działalnością bobrów stosowane są specjalne osłonki na drzewka, stawiane zapory z siatki ogrodowej oraz oplatanie najcenniejszych drzew liściastych siatką metalową.

 

Szkody spowodowane przez bobry

 

 

Ochrona lasu to także ochrona przeciwpożarowa. Pożary  są niewątpliwie największym wrogiem lasu, ponieważ unicestwiają wszystko co żyje i zamieniają w popiół wysiłek kilku pokoleń leśników. Rosnąca świadomość społeczeństwa oraz szeroko rozumiana profilaktyka prowadzona przez leśników z Osia sprawiają, że liczba pożarów w lasach naszego nadleśnictwa jest niewielka. Rocznie wybucha ich kilka, ale ogarniają jedynie niewielką powierzchnię lasu. Co roku przed sezonem letnim wyorywane są pasy przeciwpożarowe mające  na celu zatrzymanie ognia z okolic dróg i torów kolejowych. Dzięki sieci wież obserwacyjnych oraz doskonałej łączności i stałej współpracy ze Strażą Pożarną zarzewia ognia są szybko lokalizowane i gaszone w zarodku.

 

 

 

 


Dokarmiajmy ptaki

Zimowe chłody doskwierają nie tylko nam – ludziom. Ta pora roku to ciężka próba dla ptaków nie migrujących na południe i zalatujących do nas z północy. Niskie temperatury wymagają od kilkugramowych ptaszków ciągłego dostarczania kalorii. Niestety, podczas śniegów i mrozów o jedzenie trudno więc leśnicy z Nadleśnictwa Osie ...

Zimowe chłody doskwierają nie tylko nam – ludziom. Ta pora roku to ciężka próba dla ptaków nie migrujących na południe i zalatujących do nas z północy. Niskie temperatury wymagają od kilkugramowych ptaszków ciągłego dostarczania kalorii. Niestety, podczas śniegów i mrozów o jedzenie trudno więc leśnicy z Nadleśnictwa Osie co roku wywożą do lasu około tony karmy dla ptaków. Pomagać ptakom może również każdy z nas a dla wielu będzie to też jedyna możliwość kontaktu z dziką przyrodą. Dlatego dokarmiajmy ptaki, ale mądrze, tak aby nie czynić im szkody.
Do dokarmiania ptaków warto wybrać miejsce zaciszne, osłonięte przed wiatrem, ale jednocześnie odsłonięte. Ptaki unikają miejsc o ograniczonej przestrzeni, skąd trudno uciec w razie zagrożenia. Karma dla ptactwa musi być zawsze świeża, nie zepsuta, nigdy nie solona. Jeżeli nie jest od razu zjadana, należy pamiętać o jej częstej wymianie.
Rozpoczęte dokarmianie należy kontynuować przez całą zimę. Na jesieni, do miejsc z pożywieniem ptaki przylatują coraz częściej, a w miarę zbliżania się wiosny coraz rzadziej. Najważniejsze to rodzaj i jakość pokarmu. Nie podrzucajmy ptakom spleśniałego chleba, resztek ciast, zepsutych kasz czy stęchłego ziarna. Głodne ptaki wszystko zjedzą, ale efekty takiej ,,pomocy" mogą być tragiczne. Sikorom poza tradycyjnym kawałkiem słoniny możemy serwować nasiona słonecznika - łuskane lub w łupinach - i konopie. Pamiętajmy, że słonina musi być surowa, bez przypraw i nie może wisieć dłużej niż 3-4 tygodnie. Trzeba ją zdejmować przy temperaturze powyżej zera, gdyż wtedy szybko jełczeje i może powodować zatrucia pokarmowe u ptaków. W miejscach dokarmiania wróbli i mazurków odpowiednie są rożne odmiany prosa, drobne kasze i łuskany słonecznik, a tam gdzie występują sierpówki, gołębie, kawki i gawrony, można wysypywać grube kasze, pszenicę. Jeśli w naszym ogrodzie pojawią się dzwońce, to w okresie najsilniejszych mrozów wysypmy im nieco konopi i słonecznika. A w przypadku odwiedzin stadka trznadli, dajmy nieco prosa, łuskanego owsa czy płatków owsianych. Kosy i kwiczoły możemy dokarmiać pokrojonymi rodzynkami, daktylami, morelami czy kawałkami jabłka pod warunkiem że nie ma mrozu.

W miejscu dokarmiania ptaków zwróćmy też uwagę na obecność kotów. Nasz grzeczny na co dzień Mruczek na pewno nie pogardzi łatwym łupem jakim może być drobne ptactwo zajęte posiłkiem…

Tekst: Dawid Warzyński

Foto: Anna Radowska


Najnowsze aktualności Najnowsze aktualności

Powrót

Łatwiej zanocujesz na dziko w Lasach Państwowych

Łatwiej zanocujesz na dziko w Lasach Państwowych

Lasy Państwowe wyznaczą w każdym z 429 nadleśnictw specjalne obszary leśne, gdzie miłośnicy nocowania w lesie będą mogli uprawiać swoje hobby bez obaw o naruszenie ustawy o lasach. To efekt pilotażu, który odbywał się przez ostatni rok.

Jego rezultaty okazały się przełomowe, dlatego leśnicy postanowili, że obszarów do nocowania na dziko w lesie będzie jeszcze więcej i zostaną wprowadzone na stałe. Nowe miejsca będą do dyspozycji odwiedzających od 1 maja tego roku.Więcej szczegółów znajduje się pod linkiem: http://www.lasy.gov.pl/pl/turystyka/program-zanocuj-w-lesie

 Leśnicy będą dążyć do tego, aby w każdym nadleśnictwie teren, gdzie można zanocować na dziko liczył ok. 1500 ha.

Poza nowymi obszarami w ramach programu zostało również utrzymanych 46 dotychczasowych obszarów pilotażowych o powierzchni ponad 65 tys ha. Stare, funkcjonujące w okresie pilotażu obszary od tych nowo utworzonych będzie wyróżniała jedna rzecz, będzie można na ich terenie używać kuchenek gazowych.

- Na całej powierzchni tych obszarów chętni do nocowania w lesie będą mogli to robić zgodnie z ustalonym regulaminem – wyjaśnia Andrzej Konieczny, dyrektor generalny Lasów Państwowych, który w lutym wydał stosowną decyzję.

 Najważniejszą zmianą w regulaminie, w stosunku do pilotażu jest zapis dotyczący noclegu. W jednym miejscu może teraz nocować maksymalnie dziewięć osób, przez nie dłużej niż dwie noce z rzędu. W tym przypadku zgłoszenie nie jest wymagane. Z kolei nocleg powyżej dziewięciu osób i/lub dwie noce należy zgłosić mailowo na adres danego nadleśnictwa, nie później niż dwa dni robocze przed planowanym noclegiem. Zgłoszenie wymaga potwierdzenia mailowego nadleśnictwa, które jest formalnym wyrażeniem zgody na pobyt. Biwakujący będą musieli potem przywrócić miejsce do stanu wyjściowego, przede wszystkim posprzątać po sobie – zgodnie z zasadą leave no trace (z ang. nie zostawiaj po sobie śladów).Osób chętnych do nocowania na dziko w lesie stale przybywa. Szacuje się, że sama społeczność związana z bushcraftem i survivalem, czyli nietypowymi formami aktywności terenowej, nastawionymi na bliski kontakt z naturą, minimalizm, samowystarczalność i długie przebywanie w lesie, liczy w Polsce ponad 40 tys. osób i szybko rośnie. Do tego dochodzą ci, którzy po prostu chcą przenocować w lesie. Zwłaszcza w okresie pandemii, gdy chętnych na spędzanie urlopu w Polsce lawinowo przybyło.


- Wychodząc naprzeciw szerokiemu zainteresowaniu bushcraftem i survivalem, udostępniamy obszary leśne pod te formy aktywności. To doskonała okazja do głębokiego kontaktu ze środowiskiem naturalnym, możliwość obserwacji przyrody i ucieczki od wielkomiejskiego szumu - powiedział pełnomocnik rządu ds. leśnictwa i łowiectwa Edward Siarka.

- Uważamy, że decyzja o kontynuacji i rozszerzeniu projektu jest wspólnym sukcesem środowisk osób związanych z surwiwalem/bushcraftem oraz samych leśników. Jest również doskonałą informacją dla wszystkich miłośników lasu. Mamy nadzieję, że rozwój projektu przyczyni się do upowszechniania idei etyki outdoorowej, stanowiącej dotychczasowy fundament funkcjonowania obszarów pilotażowych. Jesteśmy przekonani, że postępowanie zgodne z siedmioma zasadami Leave No Trace, na stałe wpisze się w leśny savoir-vivre świadomych i odpowiedzialnych użytkowników lasu– mówi Przemysław Płoskonka, rzecznik Stowarzyszenia Polska Szkoła Surwiwalu

Mimo to idea „włóczenia się w dziczy” stanowiła wyzwanie dla Lasów Państwowych jako zarządcy większości terenów leśnych w kraju. Dla przykładu, ustawa o lasach z 1991 r. w art. 30 zabrania biwakowania poza miejscami wyznaczonymi przez właściciela lasu lub nadleśniczego. Dlatego Lasy Państwowe w 2019 r. wspólnie ze środowiskami bushcraftowców i surwiwalowców wypracowały nowatorskie rozwiązanie, które polegało na wyznaczeniu pilotażowych obszarów obejmujących ponad 65 tys. ha lasów.

Leśnicy skorzystali w tym wypadku z opinii prawnej, według której skoro ustawodawca nie określa dokładnie sposobu wyznaczenia przez nadleśniczego miejsc biwakowania, to można wskazać nie tylko konkretne, punktowe miejsce, ale również cały duży teren o precyzyjnie określonych granicach.

W trakcie trwania pilotażu obszarów wyznaczonych dla miłośników nocowania w lesie prowadzone były badania ankietowe zarówno wśród użytkowników, jak i zarządców terenu. Doświadczenia, refleksje, wnioski zarówno leśników jak i przedstawicieli organizacji bushcraftowych i surwiwalowych pokazały, że potrzebna jest kontynuacja tej formy udostępniania lasu, ale na nieco zmienionych warunkach.
- Chcieliśmy też choćby poprzez nazwę programu pokazać, że dłuższe przebywanie w lesie wraz z nocowaniem to pomysł na spędzenie czasu na łonie natury skierowany do wszystkich zainteresowanych nie tylko bushcrafterów i surwiwalowców. Myślę, że zainteresujemy tą propozycją spędzenia czasu/wakacji/weekendu, wszystkich którzy chcą zasmakować bliskiego kontaktu z lasem, osób które być może nigdy wcześniej nie nocowały „na dziko” w lesie, bez udogodnień. Jest to program dla osób odpowiedzialnych, ale lubiących dreszczyk emocji, dobrze przygotowanych do warunków terenowych – mówi Andrzej Konieczny dyrektor generalny Lasów Państwowych.