Wydawca treści Wydawca treści

Hodowla lasu

Hodowla lasu

Stanowi część działalności leśników, polegających na wykonywaniu wszystkich prac koniecznych do założenia i pielęgnowania nowego pokolenia lasu. Hodowla lasu zaczyna się od zbioru nasion w specjalnie wybranych drzewostanach o najlepszej jakości. Są to wyłączone lub gospodarcze drzewostany nasienne.
Nasiona po specjalnym przygotowaniu są wysiewane w szkółce leśnej, gdzie wyrastają z nich sadzonki. Sadzonki, które mogą być 1-roczne lub starsze (nawet 3- i 4-letnie) są w szkółce poddane przez leśniczego szkółkarza specjalnej opiece i pielęgnacji (odchwaszczanie, nawożenie, ochrona przed szkodnikami, podlewanie itp.).
Ze szkółki sadzonki, najczęściej wiosną lub ewentualnie jesienią są wysadzane na uprawach leśnych, czyli powierzchniach powstałych po wyrębie drzewostanu. Skład i sposób zakładania nowych upraw jest dostosowany do lokalnych warunków siedliska. Staramy się aby uprawy były jak najbogatsze i zróżnicowane gatunkowo.
Z uprawy w przyszłości powstaje nowy, dorodny las. Jednak, aby tak się stało, leśnicy muszą „po drodze" wykonywać wiele prac pielęgnacyjnych.
Najpierw na uprawie (odchwaszczanie, czyszczenia wczesne), potem w młodniku (czyszczenia późne), z kolei w tyczkowinie (trzebieże wczesne), a później w drągowinie i starszym drzewostanie (trzebieże późne). Aby z uprawy powstał stary las, często kilka pokoleń leśników musi się tym lasem opiekować przez 100 a nawet więcej lat.

 


Najnowsze aktualności Najnowsze aktualności

Powrót

Wszystko jest ze sobą powiązane.

Wszystko jest ze sobą powiązane.

Rzecz o myszołowie znalezionym w okolicach Nowego nad Wisłą.

. Zima jest trudnym czasem do przetrwania nie tylko dla ptaków wróblowatych, ale również dla szponiastych min. takich jak krogulec, jastrząb czy myszołów. Okres zimowy jest czasem
o  zmniejszonej ilości pokarmu np. w postaci gryzoni oraz często niedostępnej zamarzniętej wodzie. Do tego dochodzą liczne zderzenia ptaków z naszą ludzką infrastrukturą i samochodami. Ptasi bohater o którym mowa, prawdopodobnie znalazł się w takim kręgu niekorzystnych dla niego zjawisk i został znaleziony przez pana Henryka w pobliskim lesie. Wrażliwość jednego człowieka pociągnęła kolejne mechanizmy: telefon do miejscowego leśniczego, transport do ośrodka rehabilitacji zwierząt i fachowa opieka nad nim. Spodziewaliśmy się optymistycznego zakończenia i wyobrażaliśmy sobie, że myszołów wróci zdrowy na wolność. Koniec był inny. Myszołów nie przeżył. Można zadać pytanie po co wysiłek tylu osób? Nie lepiej by było gdyby został w lesie i byłby pokarmem dla innych drapieżników? Może wydłużyliśmy jego cierpienie? Każdy przypadek zwierzęcego pacjenta jest inny, ale każdy uczy odpowiedzialności oraz wdzięczności, bo dobra wola jednego człowieka, okazała się torować drogę pośród wielu pytań     i wątpliwości.

 

          Jeśli znajdziecie ptaka lub inne zwierzę, które potrzebuje pomocy, skontaktujcie się z leśniczym, weterynarzem, urzędem gminy lub bezpośrednio do najbliższego ośrodka rehabilitacji zwierząt.

          Wielki szacunek dla pana Huberta z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt „Jeleniagóra”
z Nadleśnictwa Zamrzenica, który fachowo sprawował opiekę nad myszołowem oraz dla pana który nie bał się działać we współpracy z nami leśnikami na rzecz słabszego, bo wszyscy i wszystko jest ze sobą powiązane. My ludzie ze sobą i świat przyrody z nami.